Rozmowa o pracę i pytanie o ciążę to jak sernik z ogórkiem – te dwa tematy po prostu nie pasują do siebie. A jednak, wciąż zdarza się, że rekruterzy pozwalają sobie na pytania wykraczające poza to, co zawodowe. Co wtedy? Oddychamy głęboko i… czytamy dalej. Bo warto wiedzieć, co nam wolno, a co nie powinno w ogóle paść na tej rozmowie.
Co mówi prawo? – czyli co wolno, a czego nie wypada
Art. 221 Kodeksu pracy to taki dekalog rekrutera. I mówi jasno: pracodawca może zapytać tylko o konkretne dane potrzebne do zatrudnienia. Imię, nazwisko, doświadczenie, kwalifikacje – tak. Ale ciąża? Plany na dziecko? Tu już przekracza się granicę – i to nie tylko dobrego wychowania, ale i przepisów prawa.
Pytanie o ciążę – niewinne ciekawskie czy bezczelne bezprawie?
Pytania o ciążę, dzieci czy plany rodzinne to wprost naruszenie zasady równego traktowania. I to nie tylko w oczach kandydatki, która właśnie próbowała opowiedzieć o swoim świetnym projekcie, ale też z punktu widzenia prawa. Takie pytanie może być podstawą do żądania odszkodowania – serio, nie trzeba być prawnikiem, by to wiedzieć.
Wyjątki – bo czasem jednak wolno zapytać
Gdy stanowisko zagraża zdrowiu ciężarnej
Wyobraź sobie pracę przy toksycznych substancjach, dużym hałasie czy fizycznym obciążeniu. W takich przypadkach pytanie o ciążę może być zasadne – ale tylko ze względów bezpieczeństwa. Takie stanowiska są opisane w przepisach i wtedy faktycznie, rekruter może chcieć wiedzieć więcej. Ale to wyjątek. I to rzadki.
Co zrobić, kiedy padnie to pytanie?
Opcja dyplomatyczna – grzeczna, ale konkretna
„Wolałabym skupić się na moich kompetencjach zawodowych” – prosto, z klasą, bez wdawania się w szczegóły. Nie musisz się tłumaczyć. I nie powinnaś być zmuszana do dzielenia się swoją prywatnością.
Opcja: przemilczenie lub „białe kłamstwo”
Wiesz co? Prawo daje Ci coś w rodzaju „prawa do kłamstwa”, jeśli pytanie jest nielegalne. Brzmi dziwnie, ale to sposób ochrony przed nadużyciami. Nie musisz mówić prawdy na temat, o który pracodawca nie ma prawa pytać. Czasem to najbezpieczniejsza droga.
A jeśli sprawa się zaostrzy?
Spisz sytuację. Zanotuj pytanie, datę, okoliczności. Może się przydać, jeśli sprawa trafi do PIP albo sądu. Nie musi – ale lepiej mieć plan B, niż potem żałować.
Konsekwencje dla pracodawcy – czyli nie jesteś bezbronna
Odmówisz odpowiedzi, a oni Cię nie zatrudnią? Masz podstawę do roszczeń. Pracodawca musi udowodnić, że decyzja nie była związana z Twoją odpowiedzią (lub jej brakiem). Jeśli nie da rady – może zapłacić, i to niemało. Przepisy są po Twojej stronie.
Najczęstsze pytania – rozwiewamy wątpliwości
Czy muszę mówić o ciąży na rozmowie?
Nie. Absolutnie nie. To nie jest temat do omawiania przy CV i kubku wody mineralnej.
A co, jeśli aplikuję na stanowisko fizyczne lub niebezpieczne?
Jeśli stanowisko zagraża zdrowiu kobiety w ciąży – wtedy tak, temat może się pojawić. Ale tylko wtedy.
Mogę się odwołać, jeśli mnie nie zatrudnili?
Tak. I warto to zrobić, jeśli czujesz, że coś było nie tak. Dyskryminacja nie może uchodzić płazem.
Co z pytaniem o wiek?
Tu bywa różnie. Czasem jest uzasadnione – jak przy zatrudnianiu osób młodocianych. Ale jeśli pytanie sugeruje, że jesteś „za stara” na zespół, to już inna bajka.
A pytanie o dzieci?
To wciąż pytanie o życie prywatne. Czyli: nie powinno paść. Twoje umiejętności nie mają nic wspólnego z tym, ile razy w tygodniu musisz odebrać dziecko z przedszkola.
Jak wygląda profesjonalna rozmowa rekrutacyjna?
Dobry rekruter pyta o:
- Doświadczenie i kwalifikacje.
- Umiejętności i cele zawodowe.
- Motywację i gotowość do pracy.
Nie o to, czy masz obrączkę, dziecko w planach czy ulubiony serial. Rozmowa kwalifikacyjna to nie speed dating.
Twoje prawa – Twoja tarcza
Jeśli pytanie padło, masz kilka możliwości:
- Uprzejmie odmówić odpowiedzi.
- Zataić lub zmienić temat.
- Zgłosić sprawę do odpowiednich instytucji.
Nie pozwól, by ktoś sprawiał, że czujesz się winna za coś, czego nie powinnaś w ogóle tłumaczyć.
Trening czyni mistrza – odpowiedzi w praktyce
„Chętnie opowiem o moim doświadczeniu w pracy zespołowej” , „W tej chwili skupiam się w pełni na rozwoju zawodowym”
Tego typu odpowiedzi pozwalają zgrabnie wybrnąć z sytuacji – bez wdawania się w rodzinne historie.
A jeśli mleko się rozlało?
Nie jesteś sama. Zgłoś się do:
- Państwowej Inspekcji Pracy
- Rzecznika Praw Obywatelskich
- Fundacji i organizacji broniących praw kobiet
- Prawnika – najlepiej specjalizującego się w prawie pracy
Masz głos. Masz prawa. Masz prawo je egzekwować.

