Aktualizacja: 21 marzec 2025
Branża budowlana w Polsce to taki rollercoaster – raz jesteś na górze, raz w dole, a po drodze jeszcze inflacja, ceny cementu jak z kosmosu i te wszystkie eko-zasady z Brukseli. Ale powiem Ci jedno: jeśli masz głowę na karku i nie boisz się zakasać rękawów, to własna firma budowlana może być złotą żyłą. Jak to ogarnąć w 2025 roku, żeby nie tylko przetrwać, ale i zarobić? Oto moja lista pięciu sposobów, podrasowana o to, co sam przeżyłem i co widzę na rynku dzisiaj. Bierz i korzystaj, bo ja się kiedyś na tym przejechałem!
1. Postaw na efektywne metody pozyskiwania klientów
Kiedyś myślałem, że wystarczy dobra fucha i ludzie sami do mnie przyjdą. No jasne, a świnie latają! W 2025 roku, jak chcesz złapać zlecenie, musisz być sprytniejszy niż lis. Polecenia od szwagra czy plakaty na słupie to już przeżytek – działają, ale konkurencja nie śpi. Teraz królują social media. Serio, wrzucisz na TikToka 30-sekundowy filmik, jak kładziesz płytki albo stawiasz ściankę z kartongipsu, i już masz lajki od potencjalnych klientów. Ostatnio widziałem, jak gość z Krakowa pokazywał, jak montuje fotowoltaikę – milion wyświetleń w tydzień! Do tego reklamy na fejsie, dobra stronka w Google i portale typu Oferteo czy Fixly. Ale uwaga: jak ktoś pyta o wycenę, odpisuj szybko bo inaczej zlecenie przepadnie.
2. Zacznij działalność w odpowiednim momencie
Obecnie branża budowlana w Polsce charakteryzuje się sezonowością. Niewielka ilość zleceń zimą rekompensowana jest natłokiem pracy w miesiącach letnich. Decydując się na prowadzenie firmy budowlanej warto wstrzelić się w odpowiedni moment – pierwszych klientów łatwiej jest pozyskać wiosną i latem, dlatego to wtedy polecamy rozpocząć prowadzenie biznesu. W miarę upływu czasu i gruntowania swojej pozycji na rynku również zimą nie będzie można narzekać na brak pracy!
Sezonowość w budownictwie to wciąż temat aktualny, ale w 2025 roku trochę się pozmieniało. Zmiany klimatu robią swoje – zimy łagodniejsze, a do tego mamy teraz bajery typu modułowe domy czy ogrzewane namioty na budowie. Ja bym Ci radził ruszyć wiosną, koło marca, jak teraz, bo wtedy ludzie ruszają z inwestycjami. Ale nie daj się zwieść – zainwestuj w sprzęt, który pozwoli Ci działać cały rok. Po pandemii i tych wszystkich gospodarczych cyrkach nauczyłem się jednego: elastyczność to klucz. Nie chcesz przecież zimą grać w karty i czekać na odwilż.
3. Znajdź niszę, która zapewni Ci zlecenia
Sposobem na to, jak rozwinąć firmę budowlaną może być także wybranie niszy, w której będzie się działać. Nie można być najlepszym we wszystkim, jednak specjalizacja w jednej dziedzinie z pewnością się opłaci. Jako właściciel firmy budowlanej możesz skupić się na:
- budowaniu domów do stanu surowego,
- pokryciach dachowych,
- hydraulice,
- elektryce,
- pracach wykończeniowych.
W 2025 roku specjalizacja to podstawa, ale musisz wyczuć, co teraz chodzi. Eko-budownictwo? Hit! Domy pasywne, panele słoneczne, zbiorniki na deszczówkę – ludzie szaleją na tym punkcie. Albo renowacje – stare chałupy dostają nowe życie, bo Unia każe ocieplać i modernizować. A może mikrodomy? Młodzi teraz wolą mały domek z ogródkiem niż kawalerkę w bloku.
Warto, abyś zapoznał się z artykułem dotyczącym rynku budowlanego w Polsce na http://www.wlasnybiznes.eu/branza-budowlana-w-polsce-analiza-rynku.
4. Planowanie musi być Twoją domeną
Pytając doświadczonych przedsiębiorców o to, jak rozwinąć firmę budowlaną można spotkać się z odpowiedziami dotyczącymi odpowiedniej organizacji i planowania. Dotyczy to wielu aspektów związanych z prowadzeniem działalności, które muszą zostać zintegrowane dla efektywnego działania firmy.
W 2025 roku bez porządnego planowania ani rusz. Kalendarz to za mało – teraz królują apki. Trello, Asana, a dla budowlanych wyjadaczy PlanGrid – to jak GPS dla Twojej firmy. Do tego CRM, żeby ogarniać klientów, i programy do wycen, typu Norma. A jak ceny paliwa i materiałów skaczą jak kangury, to dobra logistyka ratuje tyłek. Serio, raz źle policzyłem transport cegieł i zapłaciłem więcej za benzynę niż za robotę. Technologia to nie fanaberia, to mus, żeby nie dać się zjeść konkurencji.
5. Nie rezygnuj, gdy pojawią się trudności

Branża w 2025 to nie bajka – ceny materiałów w kosmosie, fachowców jak na lekarstwo, a jeszcze te eko-przepisy, że pół budowy musisz robić w rękawiczkach z recyklingu. Pierwsze zlecenia mogą przyjść z opóźnieniem, ale głowa do góry! Jak nie ma dużych fuch, bierz drobnicę – wymiana okna, montaż solarów, naprawa kranu. To jak przekąska przed obiadem – niby mało, a trzyma Cię przy życiu. Pandemia nauczyła nas, że jak się przewrócisz, to się podnosisz i uczysz czegoś nowego. Teraz trzeba być mega kreatywnym by przyciągnąć do siebie klienta!
Artykuł napisał:
Marcin Trojanek – bloger,
przedsiębiorca, były kierownik firmy budowlanej
Źródło:
- Wojciech Pokora, Jak utworzyć firmę i przetrwać na rynku?, 2015.
Od 7 lat prowadzę własną firmę budowlana. Jest to naprawdę trudny kawałek chleba, ale myślę, że bardzo opłacalny 🙂 Jednak podstawa to znać się na tym, co się robi. No i warto też zgromadzić sobie dobrą ekipę 🙂 Dobrzy pracownicy i fachowcy to podstawa.
Czy to prawda, że deweloperom płaci się marżę głównie za ryzyko które ponoszą?
Dziękujemy za pytanie – bardzo trafne! Tak, to prawda – spora część marży dewelopera to właśnie premia za ryzyko, które ponosi. Rynek budowlany bywa nieprzewidywalny: zmienne ceny materiałów, opóźnienia, problemy z wykonawcami, a nawet zmiany prawa czy pogody. Deweloper inwestuje ogromne środki z wyprzedzeniem, nie mając gwarancji, że projekt zakończy się sukcesem. Marża to nie tylko zysk – to bufor na nieprzewidziane przeszkody. Dlatego, choć czasem wydaje się wysoka, jest uzasadniona ryzykiem i odpowiedzialnością za cały proces inwestycyjny.